Siedziałem sobie dzisiaj w pracy i co mi się zdarza sporadycznie, albo wcale słuchałem radia. Trafiło na antyradio, bo to niby stacja w "moim klimacie", bo taka "anty".
Od razu uprzedzam - wiem, że dobrze, że ktoś, teoretycznie, gra coś innego niż trzyliterowe stacje radiowe, ale na rozgłośnię, która się kreuje na forpocztę alternatywy...Wiem, że to był środek dnia, więc nie było się co spodziewać, że będą katować jakieś ekstrema, ale po godzinnej wizycie na pasmach antyradia moje wrażeni są następujące:
- "anty" w nazwie tej rozgłośni dla średnio rozgarniętego słuchacza rocka powinno tak pasować jak "demokratyczna" w Chińskiej Demokratycznej Republice Ludowej
- stopniem autopromocji antyradio ustępuje tylko naszym rodzimym popularnym Vlogerom, którzy nie widzą świata, spoza tego jak bardzo są zajebiści
- utwory są cięte jinglami z częstotliwością godną nie zdążającej nigdy wrócić z reklam na czas do transmisji sportowych TVP
- jest niebezpieczne dla zdrowia. Dlaczego? Otóż po kolejnym jinglu który bezkompromisowym, przeżartym rock'n'rollem i ociekającym luzem głosem, stwierdził, że grają co chcą i w ogóle niszczą wszystko swoją rockującą mocą w moich słuchawkach zabrzmiał, i w zestawieniu z zapowiedzią prawie mnie udusił śmiechem ten prawdziwy killer
Notabene jakieś dwa kawałki potem poleciał po raz kolejny. Na szczęście już bez zapowiedzi.
W trakcie mojej wizyty na antenie "szalał" nijaki Ciechan. Jemu też należy się parę ciepłych słów. Więc po kolei:
- poczucie humoru Ciechan ma tak ujmujące, że gdyby możliwym było wzajemne zapładnianie się mężczyzn musiałby być nieślubnym dzieckiem Tadzia Drozdy i Karolka Strasburgera
- Jego charyzmę można przyrównać z tą jaką emanuje krem do rąk
- generalnie tak on, jak i cała jego audycja były porywające i interesujące jak mokra marchew. Zwłaszcza przeprowadzone na FB sondy "dokąd stuka nocą jeż" oraz "dlaczego mężczyźni są wiecznymi dziećmi" Dyskusję zresztą moderował też z gracją kostki smalcu.
Wiem, to tylko wycinek z zapewne bardzo zróżnicowanej ramówki, ale mając w pamięci wzruszające do łez audycje niepijącego alkoholika i to, że jednymi z głównych gwiazd stacji są Makak, oraz Kubuś W. łączący w sobie poziom dowcipu Ciechana i samouwielbienie Vlogerów pozostaje mi dalsze utrzymywanie ciszy w eterze, bo ucha na czym zawiesić nie ma. Jeśli bowiem taki poziom reprezentuje "anty", to co dopiero się na Esce dzieje?
Od razu uprzedzam - wiem, że dobrze, że ktoś, teoretycznie, gra coś innego niż trzyliterowe stacje radiowe, ale na rozgłośnię, która się kreuje na forpocztę alternatywy...Wiem, że to był środek dnia, więc nie było się co spodziewać, że będą katować jakieś ekstrema, ale po godzinnej wizycie na pasmach antyradia moje wrażeni są następujące:
- "anty" w nazwie tej rozgłośni dla średnio rozgarniętego słuchacza rocka powinno tak pasować jak "demokratyczna" w Chińskiej Demokratycznej Republice Ludowej
- stopniem autopromocji antyradio ustępuje tylko naszym rodzimym popularnym Vlogerom, którzy nie widzą świata, spoza tego jak bardzo są zajebiści
- utwory są cięte jinglami z częstotliwością godną nie zdążającej nigdy wrócić z reklam na czas do transmisji sportowych TVP
- jest niebezpieczne dla zdrowia. Dlaczego? Otóż po kolejnym jinglu który bezkompromisowym, przeżartym rock'n'rollem i ociekającym luzem głosem, stwierdził, że grają co chcą i w ogóle niszczą wszystko swoją rockującą mocą w moich słuchawkach zabrzmiał, i w zestawieniu z zapowiedzią prawie mnie udusił śmiechem ten prawdziwy killer
Notabene jakieś dwa kawałki potem poleciał po raz kolejny. Na szczęście już bez zapowiedzi.
W trakcie mojej wizyty na antenie "szalał" nijaki Ciechan. Jemu też należy się parę ciepłych słów. Więc po kolei:
- poczucie humoru Ciechan ma tak ujmujące, że gdyby możliwym było wzajemne zapładnianie się mężczyzn musiałby być nieślubnym dzieckiem Tadzia Drozdy i Karolka Strasburgera
- Jego charyzmę można przyrównać z tą jaką emanuje krem do rąk
- generalnie tak on, jak i cała jego audycja były porywające i interesujące jak mokra marchew. Zwłaszcza przeprowadzone na FB sondy "dokąd stuka nocą jeż" oraz "dlaczego mężczyźni są wiecznymi dziećmi" Dyskusję zresztą moderował też z gracją kostki smalcu.
Wiem, to tylko wycinek z zapewne bardzo zróżnicowanej ramówki, ale mając w pamięci wzruszające do łez audycje niepijącego alkoholika i to, że jednymi z głównych gwiazd stacji są Makak, oraz Kubuś W. łączący w sobie poziom dowcipu Ciechana i samouwielbienie Vlogerów pozostaje mi dalsze utrzymywanie ciszy w eterze, bo ucha na czym zawiesić nie ma. Jeśli bowiem taki poziom reprezentuje "anty", to co dopiero się na Esce dzieje?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz